Prostapol – opinie pani farmaceutki mnie namówiły

Będąc mężczyzną w młodym wieku zawsze starałem się prowadzić aktywne życie. Ciągle gdzieś wyjeżdżałem, miałem kilka pasji i nie potrafiłem usiedzieć w jednym miejscu. Zaliczam się do zorganizowanych i zdyscyplinowanych osób więc większość z tych obowiązków potrafiłem pogodzić z pracą i rodziną. Miałem sporo czasu dla dzieci i dla żony, a to czego nie zrobiłem w młodości postanowiłem odłożyć na późniejsze lata. Teraz jestem na emeryturze i w końcu mogę spełniać swoje marzenia. Jednym z nich jest dwutygodniowy pobyt w górach. Mam całkiem dobrą kondycję, chcę zabrać ze sobą akcesoria do wspinaczki i spróbować swoich sił na naturalnym terenie. Do tej pory wspinałem się tylko po sztucznych ściankach. Niestety nie wiem czy moje marzenia dojdą do skutku. W ostatnim czasie mam coraz większe problemy z oddawaniem moczu.

Dlaczego Prostapol? Opinie wskazywały, że będzie działać szybko.

Ciągle chce mi się sikać, nie mogę do końca załatwić tej potrzeby i kilka razy przeszedłem już infekcje pęcherza moczowego. Lekarz podejrzewał u mnie przerost gruczołu prostaty i po specjalistycznych badaniach ta diagnoza niestety się potwierdziła.

Jednym słowem mój wyjazd zawisł na włosku. Nie mogłem przecież wybrać się w tak daleką podróż pociągiem i ciągle biegać do toalety, poza tym o wspinaczce też nie ma mowy. Jak wiadomo już samo przygotowanie sprzętu wspinaczkowego zajmuje trochę czasu, nie mówiąc o samym wspinaniu. A co byłoby gdybym w trakcie tej czynności odczuł mocne parcie na pęcherz? Nie chciałem się skompromitować przy całej grupie. Postanowiłem więc zadziałać i kupiłem w aptece płyn doustny o nazwie Prostapol.

Płyn składał się z naturalnych składników i miał pomóc na stany zapalne dróg moczowych oraz złagodzić przerost gruczołu prostaty. Specyfik zażywałem dwa razy dzienne po jednej łyżeczce. Preparat nie miał zbyt dobrego smaku, ale w końcu czego się nie robi dla zdrowia. Od początku kuracji minęły trzy tygodnie, a ja nie zauważyłem żadnej poprawy. Dalej miałem problemy z oddawaniem moczu, odczuwałem parcie na pęcherz i czułem spory dyskomfort. Skoro płyn nie zadziałał, to całkowicie rozgoryczony postanowiłem go odstawić.

Specjalista polecił mi inny preparat

Udałem się na kolejną wizytę lekarską i wtedy specjalista polecił mi kapsułki Prostolan. Zaraz na początku kuracji nie odczuwałem żadnych zmian, ale wszystko zmieniło się dosłownie po jednym miesiącu. Lekarz uprzedził mnie, że mam być cierpliwy więc brałem lek zgodnie z zaleceniami producenta. Okazało się to strzałem w dziesiątkę. Problemy z oddawaniem moczu całkowicie ustąpiły, nie mam już ciągłego uczucia parcia na pęcherz, a po kolejnych badaniach okazało się, że Prostolan pozytywnie wpłynął także na gruczoł prostaty. Zmiany się nie powiększały, a wręcz ustępowały. Teraz z czystym sumieniem mogę polecić tabletki Prostolan. Dobrze wiem, że są one stworzone na bazie naturalnych składników, że każdy zawarty w nich minerał i witamina zostały dokładnie przebadane i że produkt jest bezpieczny dla mojego zdrowia.

Dziś minęły już trzy miesiące odkąd zacząłem przyjmować te kapsułki. Jestem w trakcie dopinania ostatnich szczegółów swojego wypadu w góry i wiem, że nie przydarzy mi się żadna przykra niespodzianka związana z pęcherzem. Panowie, jeśli macie problemy z prostatą, to prostym i skutecznym rozwiązaniem jest ten właśnie preparat.