Wybrałem Penester. Opinie a zaburzenia erekcji
Moje problemy z prostatą rozpoczęły się w wieku 50 lat. Wiem, że sporo mężczyzn boryka się z tym schorzeniem i sam fakt, że mogę o nim porozmawiać z moimi kumplami przynosi mi ulgę. Oczywiście rozmowy na ten temat nie są proste i zaliczają się do tych wstydliwych, ale gdy ktoś szuka dobrego lekarza lub specjalistycznego suplementu, to warto popytać wśród znajomych. Ja na początku nie sądziłem, że mam prostatę. To właśnie jeden z moich przyjaciół podpowiedział mi, żebym zrobił badania w tym kierunku.
Lek Penester – opinie, badania, efekty
On miał już to za sobą, wiedział czym jest to schorzenie i zaczynał terapię. Kiedy moje dolegliwości z pęcherzem zaczęły się nasilać, to ja także udałem się do przychodni. Zrobiłem wszystkie zalecone wyniki i wtedy właśnie zdiagnozowano u mnie prostatę.
Lekarz wypisał mi lek o nazwie Penester. Było to lekarstwo na receptę, które miało zmniejszyć rozmiar gruczołu krokowego i które miało zapobiec nawracającym infekcjom dróg moczowych. Jestem osobą starszą i zawsze dokładnie wczytuję się we wszystkie ulotki. Lubię wiedzieć jakie działanie mają dane specyfiki oraz jakie skutki uboczne mogą wywoływać. Wczytując się w ulotkę Penester przyznam, że trochę się przeraziłem. Lek miał podobno wywoływać zaburzenia erekcji, miał powodować bóle oraz zawroty głowy. Sądziłem jednak, że skoro lekarz mi go przepisał, to muszę zastosować się do tego zalecenia. Zacząłem przyjmować te tabletki i niestety okazało się, że wszystkie skutki uboczne są jak najbardziej prawdziwe.
Przestałem mieć ochotę na zbliżenia z żoną, ciągle bolała mnie głowa, a do tego jeszcze odczuwałem swędzenie oraz ból jąder. Gdyby lek działał na moją prostatę to pewnie zniósłbym te wszystkie skutki uboczne. Niestety nic takiego się nie działo, dalej miałem mocne parcie na pęcherz i wszystkie wcześniejsze dolegliwości. Stanęło na tym, że samodzielnie przerwałem kurację i przestałem brać te leki.
Co sprawdzić podpowiedzieli mi koledzy z grupy seniorów
Przez jakiś czas chodziłem totalnie zrezygnowany bo wydawało mi się, że nic nie może już mi pomóc. Na spotkaniu grupy seniorów na uniwersytecie trzeciego wieku znowu pojawił się temat prostaty. Okazało się, że sporo panów z mojej grupy boryka się z tą dolegliwością. Nie chciałem po raz kolejny stosować jakieś nieznanej i niebezpiecznej dla zdrowia kuracji więc tym razem tylko wsłuchiwałem się w rozmowy innych. Co jakiś czas w rozmowach padała nazwa leku Prostolan. Nie dawało mi to spokoju i po powrocie do domu musiałem sprawdzić czym jest ten suplement. Dowiedziałem się, że są to naturalnego pochodzenia skoncentrowane kapsułki dedykowane dla mężczyzn.
Szybko je zamówiłem i nie mogłem doczekać się pierwszych efektów. Tabletki przyjmowałem przez czternaście dni. W tym czasie nie nasiliły się u mnie żadne skutki uboczne i nie pojawiły kolejne infekcje dróg moczowych. Po następnych dwóch tygodniach już wiedziałem, że Prostolan zadziałał. Wszystkie objawy jakby ręką odjął. Nie musiałem ciągle biegać do toalety, nie miałem parcia na pęcherz i nie odnotowałem problemów z oddawaniem moczu.
Jestem w stu procentach przekonany, że kapsułki są skuteczne. Gorąco je polecam panom w każdym wieku. Wiem, że przyznanie się do swoich dolegliwości jest trudne, ale każdy z nas zasługuje na zdrowe, spokojne i komfortowe życie.