Kapsułki na prostatę Apo-URO Plus – wielkie rozczarowanie

Z prostatą walczę już któryś rok z kolei, chyba trzeci, jeśli się nie mylę. Nikomu nie życzę, aby borykał się z tym utrudniającym życie schorzeniem. My faceci musimy się trzymać razem, zwłaszcza w tego typu ciężkich sytuacjach, dlatego właśnie postanowiłem opisać swoją przygodę z prostatą oraz z produktem Apo-URO Plus kapsułki na prostatę.

Kapsułki na prostatę Apo-URO Plus – opinie?Tabletki na prostatę Apo-URO

Być może moja historia okaże się dla kogoś pomocna i dzięki temu niejeden z panów uniknie jeszcze bardziej przykrych doświadczeń. Na ten preparat natrafiłem poprzez pewną reklamę, w której zapewniano, że jest on prawdziwie efektywny, przez co w środowisku mężczyzn zdobywa szczególnie pozytywne opinie. Dałem się na to nabrać, jak dziecko.

Udałem się więc do apteki, żeby zakupić ten produkt, a przy okazji dopytać o kilka interesujących mnie kwestii. Pani magister była pomocna, ponieważ przedstawiła mi wszelkie istotne informacje. Pokazała także, jak wygląda ulotka i jak się w niej odnaleźć, w razie gdybym potrzebował zasięgnąć jeszcze jakiejś wiedzy. Dobrze, że mi to przedstawiła, ponieważ w domu jeszcze na spokojnie przeczytałem skład kapsułek, aby nic mnie nie zaskoczyło w trakcie kuracji. Instrukcje dotyczącą stosowania środka Apo-URO Plus miałem w jednym paluszku. Zatem kolejnym krokiem było już rozpoczęcie leczenia.

Apo-URO Plus – zrobiłem wszystko co mówi ulotka

Pierwszą kapsułkę zażyłem jeszcze w tym samym dniu, w którym miała miejsce moja wizyta w punkcie aptecznym. Preparat zażywałem niezwykle regularnie, odnosząc się przy tym do wszystkich porad, które zamieszczone były w ulotce. Co ważne, nie pominąłem żadnej dawki produktu, nie zmieniałem także zażywanych ilości. Po prostu wszystko robiłem właściwie w stosunku do zaleceń producenta. To sprawiało, że miałem wielkie nadzieje na polepszenie mojego stanu zdrowia. Głęboko wierzyłem w to, że  z moją prostatą będzie lepiej. Chciałem zmniejszyć swój dyskomfort, ból i zminimalizować resztę nieprzyjemnych objawów. W oczekiwaniu na efekty, ciągle obserwowałem swój organizm.

Uważajcie na efekty uboczne tego preparatu!

Trwało to jakieś półtorej miesiąca. Wiem, że to dość długo. Co najgorsze, pomimo tak długiego okresu kuracji nie zauważyłem żadnej różnicy. Prostata nadal mi dokuczała w ten sam sposób, jak przed rozpoczęciem leczenia. To było bez sensu, żeby nadal kontynuować zażywanie kapsułek Apo-URO Plus. Moje rozczarowanie tym preparatem było ogromne, a zostało spotęgowane także przez fakt, że środek ten wywołał u mnie skutki uboczne. W jakiej postaci? W postaci dziwnego zaczerwienienia w okolicach intymnych. Bałem się, że to nie minie, ale udało się. Po odstawieniu tego produktu na prostatę, zaczerwienienie znikło. Szkoda tylko, że nie zniknął problem zdrowotny.

Nie polecam kapsułek Apo-URO Plus

Po upływie czasu widzę, o co chodzi. Rynek oferuje nam wiele produktów na prostatę, ale rzecz tkwi w tym, aby umieć je odpowiednio dobrać. Niestety to, co popularne, zwykle nie daje takich efektów, jakich byśmy oczekiwali. Zwykle bardziej skuteczne okazują się środki mniej znane w środowisku męskim. Warto zasięgnąć o nich wiedzy i opinii od tych, którzy także borykali się z problemami dotyczącymi prostaty.